ZAMYŚLENIA NIEDZIELNE, (26.12.2021).

Strzeżemy tego, co cenne. Pieniądze przechowujemy w przeznaczonych do tego celu bankach lub w sejfach. Rodzinne skarby czy jakieś inne wartościowe rzeczy nie leżą na widoku, lecz są ukryte, by nie każdy miał do nich dostęp. W końcu, osoby kochane czy też w jakiś sposób nam powierzone również pragniemy ochronić, ustrzec przed złem, zagwarantować im dobre życie. To naturalny odruch człowieka, świadczący o jego odpowiedzialności, aby ochronić to, co istotne, co wartościowe. Przeżywamy dziś święto Świętej Rodziny: Jezusa, Maryi i Józefa. W jej życiu również dostrzegamy tę wzajemną troskę o ukochane osoby. Widzimy Józefa szukającego bezpiecznego i godnego miejsca dla Maryi, aby mogła porodzić Dziecię. I później, kiedy musi chronić Matkę i Dziecko, uciekając do Egiptu przed siepaczami Heroda. Widzimy scenę z dzisiejszej Ewangelii, kiedy zatroskani Józef i Maryja z bólem serca szukają Jezusa. Zapewne więcej było tych momentów, w których ukazywała się wzajemna troska i lęk o ukochane osoby. To ważna wskazówka dla nas. Może szczególnie dla tych z nas, którzy żyją w rodzinach czy też będą zakładać własne. Wzajemna troska o siebie, miłość, wychodzenie naprzeciw, służba i przebaczenie muszą być chlebem powszednim rodzinnego domu. Kluczem do tego, aby właściwie troszczyć się o swoich kochanych, jest trwanie przy Bogu. Oczywiście, każdy z nas ma swą własną relację z Bogiem, niemniej jednak wspólnym mianownikiem, na którym się spotykamy, jest zawsze bycie w świątyni, celebracja liturgii Kościoła. Relacja z Bogiem daje nam właściwe spojrzenie na wszystkie inne nasze punkty odniesienia, również te rodzinne czy też nasze podejście do drogocennych rzeczy w życiu. Dwunastoletni Jezus wprowadza nas w dzisiejszej Ewangelii w tajemnicę rozumienia spraw tego świata: musimy, jak On, być najpierw w sprawach Ojca, aby właściwie istnieć w sprawach świata. Dlatego też mądrzy rodzice tak będą patrzyli na swoje życie i na życie swych dzieci, aby Boże sprawy stały zawsze na pierwszym miejscu. W czasach, w których żyjemy, widzimy raczej falę odpływu z Kościoła nie tylko dzieci czy młodzieży, ale i całych rodzin. Napawa to smutkiem i zapewne wzbudza obawę o przyszłość tych rodzin i młodych istnień. Coś gdzieś nie zagrało, wdarła się jakaś fałszywa nuta, a może i nawet cała partytura. Chciałoby się śpiewać głośno, wykrzykiwać wręcz dzisiejszy psalm: Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie… Trwanie przy Bogu daje szczęście, daje gwarancję przetrwania małżeństwu i rodzinie. Bóg również jest tym, który odbudowuje zrujnowane małżeństwa i rodziny – tyle mamy na to przykładów nie tylko w historii świętych, ale zapewne i w naszym otoczeniu. Niech dzisiejsze święto doda nam odwagi w naśladowaniu Świętej Rodziny. Budujmy na Bogu nasze ziemskie szczęście, nie traćmy Go nigdy z oczu i pozwalajmy prowadzić się Jego zbawczej woli. Troszczmy się o nasze rodziny, gdyż one są po Bogu naszym najcenniejszym skarbem. Niech nasza codzienność będzie napełniona miłością nazaretańskiego domu. o. Sylwester Pactwa CSsR